Oni przed spotkaniem byli bardzo bojowo nastawieni i wierzyli w dobrą grę, jednak można było w ich głosie wyczuć nutę niepewności.
"Na pewno za darmo punktów nie oddamy. Chcemy zacząć sezon od zwycięstwa, niestety wszyscy wiemy jak wyglądały, a raczej nie wyglądały, nasze przygotowania do sezonu. Zarząd klubu się nie wykazał, więc nie mieliśmy gdzie trenować... Ostatni mecz graliśmy w zeszłym sezonie, a na dodatek mamy w zespole nowego zawodnika, przez co jeszcze prościej o nieporozumienia." - mówił przed spotkaniem kapitan zespołu Maciej Krzyżaniak.
Jeszcze przed spotkaniem mieliśmy pierwszą niespodziankę tego meczu. Był nią skład naszych przeciwników, którzy na boisku pojawili się w pięcio osobowym składzie, a wśród nich była jedna dziewczyna... W tym momencie szanse na zwycięstwo Onych poszybowały ostro w górę. Jednak aby to osiągnąć potrzebna była solidna gra w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Niestety było zupełnie odwrotnie i Oni o pierwszym secie w tym sezonie powinni jak najszybciej zapomnieć. Kłopoty w przyjęciu, rozegraniu i co za tym idzie w ataku również, doprowadziły do gładkiego zwycięstwa Przyszliśmy Popatrzeć 17:25.
Drugą partie żółto-czarni rozpoczęli będąc jeszcze myślami przy pierwszym secie. W efekcie nasi przeciwnicy objęli prowadzenie 0:4. Oni do stanu 10:16 grali bez wiary i zaangażowania. Jednak kilka dobrych akcji w wykonaniu naszych siatkarzy dodało im sił i udało się tę stratę odrobić. W wyrównanej końcówce więcej spokoju zachowali Oni i doprowadzili do tie breaka wygrywając drugą odsłonę 26:24.
Ostatni set rozpoczął się od walki punkt za punkt. Przy zmianie stron Przyszliśmy Popatrzeć prowadzili 6:8 i na zagrywce pojawiła się gwiazda zespołu oraz zdecydowanie najlepszy zawodnik tego meczu, który swoimi serwisami siał spustoszenie w szeregach Onych. Nasi przyjmujący kilka razy nie potrafili sobie poradzić z tymi zagraniami i niestety po kilku mocnych ciosach polegli 8:15.
"Ehh, co tu dużo mówić... Potrzebujemy treningu, treningu i jeszcze raz treningu. Bez tego jeszcze dużo czasu minie zanim wszyscy na boisku będziemy rozumieć się bez słów. Niestety było też mnóstwo błędów indywidualnych, które oczywiście też wynikały z braku gry. Jak będziemy posyłać plasy w aut na pustej siatce (Dariusz Rochowiak przyp. red.) to po prostu nie będziemy wygrywać. Mam nadzieję również, że kolejne mecze będziemy już rozgrywać na normalnej hali, bo ta woła o pomstę do nieba. (mecz rozegrany był w hali przy ulicy Szamarzewskiego przyp. red.)" - mówił nam po meczu zafrasowany Krzyżu.
ONI - Przyszliśmy Popatrzeć 1:2 (17:25, 26:24, 8:15)
Skład Onych: Panek (rozegranie), Łagodowski, Rochowiak (środek), Jassem Paweł, Jassem Piotr (przyjęcie), Krzyżaniak (atak)
Kapitan siatkarzy jest gwiazdą medialną:)
OdpowiedzUsuńTylko on po takim meczu był w stanie powiedzieć kilka słów dziennikarzom.
OdpowiedzUsuńReszta nie mogła wykrztusić z siebie ani słowa po tak dotkliwej porażce
OdpowiedzUsuńOj tak, było ciężko.
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniała sala, bedzie libero to będziemy wszystko, ale to wszystko wyciągać!
OdpowiedzUsuńNie rozumiem. Chodzi o to, że w obronie będzie lepiej?
OdpowiedzUsuńW przyjęciu raczej. Będzie dobre przyjęcie, potem kilka treningów i zaczniemy grać porządnie środkiem.
OdpowiedzUsuńNa to liczymy :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcie!
OdpowiedzUsuńszkoda, że tylko jedno. Widziałem profesjonalnych reporterów, ale chyba jeszcze robią pooprawki w photoshopie
OdpowiedzUsuńZdjęcia na pewno pojawią się w naszej galerii, tylko jeszcze nie wiem kiedy :)
OdpowiedzUsuńdacie namiar na fotografa?
OdpowiedzUsuńA kto pyta? :)
OdpowiedzUsuńgram w Volcie. Można prosić? Czy to jakaś tajemnica?
OdpowiedzUsuńJak grasz w Volcie to na pewno masz mój numer Gadu, więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńnie damy namiaru na fotografa! nie bedziecie nam tu Maćkowi dziewczyny zabierali! Podstepem ją podrywają!
OdpowiedzUsuńdawaj numer do tej laski
OdpowiedzUsuńNiestety, z taką "uprzejmością" nic nie dostaniesz :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńnie wiem, czyj to był numer telefonu, ale na wszelki wypadek administrator usunął.
OdpowiedzUsuńBrawo dla administratora! :)
OdpowiedzUsuńteż nie wiem czyj to był numer:(
OdpowiedzUsuń