piątek, 12 listopada 2010

Subiektywnym okiem: Paweł Jassem

Kolejnym gościem stałej już rubryki będzie gwiazda drużyny, człowiek o wielu talentach, do tego przystojny i inteligentny, dowcipny, ale też sympatyczny - Paweł Jassem

Zostałem poproszony o ocenienie siebie i kolegów w dwóch ostatnich meczach na dworze. Muszę przyznać, że cieszą mnie zdobyte punkty, ale z postawy niektórych zawodników nie mogę być zadowolony!

Wojtek Jerzak
- Wojtek jest kapitanem, więc jak coś o nim źle napiszę to wyląduję na ławie. Trzeba więc przyznać, że pięknie asystował przy bramce, ale coś ostatnio Wojtek zapomina o defensywie. Kapitanie, nie zapominaj o defensywie!

Marek Galla - A dajcie mi z nim spokój! Tragedia! Nie trenuje, nie stara się. Ja nie wiem czy to sodówa czy co?! Grzesiu Grzybek by powiedział, że to syndrom Grzesia Grzybka i ja się z nim zgadzam, ale czemu on się zwiększa, a nie zmniejsza? Przecież w poniedziałek to on wybijał piłkę z bramki, ale przeciwników!
Jestem oburzony postawą naszego defensora.


Maciej Krzyżaniak - widać, że Maciek na dworze się czuje jak ryba w wodzie. 3 bramki w dwóch meczach, a także bezbłędnie w defensywie. Brawo Maciej.

Piotr Jassem - w pierwszym meczu jakiś nieswój. Podobno zostawił w hotelu leki, ale takie wymówki to są dobre dla amatora. Jako zawodowiec musi pamiętać o takich sprawach!

Piotr Plewa - nareszcie zaczął grać dla drużyny. Chyba zapomniał o zagranicznym transferze, który go czekał i pogodził się ze swoją przyszłością w Onych. Piotrze, podając piłkę też można się wypromować!

Grzesiu Grzybek - Grzesiu po raz kolejny przejął syndrom Grzesia Grzybka od Macieja. Jest też druga opcja - Grzesio nie lubi strzelać goli, bo jak wytłumaczyć tą masę niestrzelonych goli sam na sam z pustą bramką?

Kuba Smolak - W pierwszym meczu wpadły jakieś 2 dziwne gole, natomiast w drugim meczu bezbłędnie. Zauważyłem, że Kuba zaczął bronić daleko od bramki, przez co idealnie skraca kąty przy strzale, ale ma mniej czasu na reakcję, więc większa szansa na "szmatę" - to świadczy o tym, że "Kuzyn" nie boi się krytyki. Jest twardy jak Artur Boruc

Paweł Jassem - No i Pan Paweł... na dworze jestem nie do zatrzymania, muszę przyznać, że mijam ludzi jak tyczki! Teraz będę jeszcze mniej podawał kolegom z drużyny, bo walczę o koronę króla strzelców! Nie będzie Pjetja pluł nam w twarz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz