niedziela, 21 listopada 2010

Siatkarze rozpoczęli od porażki.

W pierwszej kolejce siatkarze Onych polegli drużynie Przyszliśmy Popatrzeć 1:2.

Oni przed spotkaniem byli bardzo bojowo nastawieni i wierzyli w dobrą grę, jednak można było w ich głosie wyczuć nutę niepewności. 

"Na pewno za darmo punktów nie oddamy. Chcemy zacząć sezon od zwycięstwa, niestety wszyscy wiemy jak wyglądały, a raczej nie wyglądały,  nasze przygotowania do sezonu. Zarząd klubu się nie wykazał, więc nie mieliśmy gdzie trenować... Ostatni mecz graliśmy w zeszłym sezonie, a na dodatek mamy w zespole nowego zawodnika, przez co jeszcze prościej o nieporozumienia." - mówił przed spotkaniem kapitan zespołu Maciej Krzyżaniak.

Jeszcze przed spotkaniem mieliśmy pierwszą niespodziankę tego meczu. Był nią skład naszych przeciwników, którzy na boisku pojawili się w pięcio osobowym składzie, a wśród nich była jedna dziewczyna... W tym momencie szanse na zwycięstwo Onych poszybowały ostro w górę. Jednak aby to osiągnąć potrzebna była solidna gra w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Niestety było zupełnie odwrotnie i Oni o pierwszym secie w tym sezonie powinni jak najszybciej zapomnieć. Kłopoty w przyjęciu, rozegraniu i co za tym idzie w ataku również, doprowadziły do gładkiego zwycięstwa Przyszliśmy Popatrzeć 17:25.

Drugą partie żółto-czarni rozpoczęli będąc jeszcze myślami przy pierwszym secie. W efekcie nasi przeciwnicy objęli prowadzenie 0:4. Oni do stanu 10:16 grali bez wiary i zaangażowania. Jednak kilka dobrych akcji w wykonaniu naszych siatkarzy dodało im sił i udało się tę stratę odrobić. W wyrównanej końcówce więcej spokoju zachowali Oni i doprowadzili do tie breaka wygrywając drugą odsłonę 26:24.

Ostatni set rozpoczął się od walki punkt za punkt. Przy zmianie stron Przyszliśmy Popatrzeć prowadzili 6:8 i na zagrywce pojawiła się gwiazda zespołu oraz zdecydowanie najlepszy zawodnik tego meczu, który swoimi serwisami siał spustoszenie w szeregach Onych. Nasi przyjmujący kilka razy nie potrafili sobie poradzić z tymi zagraniami i niestety po kilku mocnych ciosach polegli 8:15.

"Ehh, co tu dużo mówić... Potrzebujemy treningu, treningu i jeszcze raz treningu. Bez tego jeszcze dużo czasu minie zanim wszyscy na boisku będziemy rozumieć się bez słów. Niestety było też mnóstwo błędów indywidualnych, które oczywiście też wynikały z braku gry. Jak będziemy posyłać plasy w aut na pustej siatce (Dariusz Rochowiak przyp. red.) to po prostu nie będziemy wygrywać. Mam nadzieję również, że kolejne mecze będziemy już rozgrywać na normalnej hali, bo ta woła o pomstę do nieba. (mecz rozegrany był w hali przy ulicy Szamarzewskiego przyp. red.)" - mówił nam po meczu zafrasowany Krzyżu.

ONI - Przyszliśmy Popatrzeć  1:2 (17:25, 26:24, 8:15)

Skład Onych: Panek (rozegranie), Łagodowski, Rochowiak (środek), Jassem Paweł, Jassem Piotr (przyjęcie), Krzyżaniak (atak)

22 komentarze:

  1. Kapitan siatkarzy jest gwiazdą medialną:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko on po takim meczu był w stanie powiedzieć kilka słów dziennikarzom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Reszta nie mogła wykrztusić z siebie ani słowa po tak dotkliwej porażce

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie wspaniała sala, bedzie libero to będziemy wszystko, ale to wszystko wyciągać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rozumiem. Chodzi o to, że w obronie będzie lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  6. W przyjęciu raczej. Będzie dobre przyjęcie, potem kilka treningów i zaczniemy grać porządnie środkiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniałe zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda, że tylko jedno. Widziałem profesjonalnych reporterów, ale chyba jeszcze robią pooprawki w photoshopie

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia na pewno pojawią się w naszej galerii, tylko jeszcze nie wiem kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dacie namiar na fotografa?

    OdpowiedzUsuń
  11. gram w Volcie. Można prosić? Czy to jakaś tajemnica?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak grasz w Volcie to na pewno masz mój numer Gadu, więc zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie damy namiaru na fotografa! nie bedziecie nam tu Maćkowi dziewczyny zabierali! Podstepem ją podrywają!

    OdpowiedzUsuń
  14. dawaj numer do tej laski

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety, z taką "uprzejmością" nic nie dostaniesz :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wiem, czyj to był numer telefonu, ale na wszelki wypadek administrator usunął.

    OdpowiedzUsuń
  18. też nie wiem czyj to był numer:(

    OdpowiedzUsuń