niedziela, 28 marca 2010

Obóz kondycyjny we Włoszech

Z siedziby klubu dochodziły głosy o lekceważeniu treningów przez gwiazdy drużyny: Piotrka i Pawła Jassema. "Po wypowiedzi kapitana drużyny przed meczem w siatkówkę "Gramy Jassemami z przodu i z tyłu" podobno odbiła zupełnie im sodówa" - komentuje źródło z klubu, które nie chcę jednak ujawniać swojego nazwiska. Prezes klubu był bezwzględny - wysłał rozkapryszonych zawodników na ciężki obóz kondycyjny w Górach. W trudnej sytuacji znalazł się także Grzesiu Grzybek. Zarząd wykorzystał sytuację i postanowił wysłać kontuzjowanego zawodnika, aby ciężko przepracował ten okres i wzmocnił swoją prawą nogę. "Inni się byczą, a ja muszę tutaj zasuwać jak mróweczka. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo kto jada ostatki ten piękny i gładki". - komentuje zawodnik, którego powrót przewidywany jest na pierwszy mecz na trawie w rundzie wiosennej. Włoch do Polski doszły też niesympatyczne informacje o rzekomej kontuzji Pawła Jassema. "To nieprawda." - komentuje filar drużyny - "Mały wypadek, interwencja służb w Val di Sole nie była potrzebna". "Dokładnie! Nie wiem kto wpisał mi w usta słowa o tym, że wypadek wyglądał makabrycznie! Nic takiego nie mówiłem, od teraz będę udzielał wywiadów tylko Gazecie "Pawełek" - najbliższej Onym!" - dodaje zbulwersowany brat Pawła - Piotrek. Dobra dyspozycja gwiazdy to ważna informacja dla żółto-czarnych, którzy walczą o jak najlepszą pozycję startową przed ćwierćfinałami w siatkówkę. "Ciężka praca podczas tego tygodnia musi zaowocować" - obiecuje Paweł Jassem. Jak ciężka była to praca najlepiej pokazuje zmęczona mina Piotrka Jassema na zdjęciu. Oby takie miny mieli wszyscy zawodnicy ok. godziny 17 kiedy skończy się mecz z Ozi Team!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz