poniedziałek, 15 marca 2010

Mały kroczek w kierunku play-offów

Mecz z drużyną Chestnuts miał być miły i sympatyczny, przeciwnicy okupowali jedną z ostatnich pozycji w lidze i nic nie zapowiadało, iż w ten mecz trzeba będzie włożyć dużo żółto-czarnego serca. "Oni" przystąpili do meczu osłabieni brakiem kilku zawodników: swojego centra - Krzysia, przebywającego na testach w NBA, jedynego obcokrajowca - Ilii Szpuntowa, który wciąż stara się o pozwolenie na pracę w Polsce, Zbyszka Gapińskiego, który leczy kontuzję barku oraz Grzesia Grzybka, który od dłuższego czasu jest niedyspozycyjny. Ten ostatni podobno już niedługo powinien wrócić do gry. To dobra informacja dla fanów "Onych". Występujący w niebieskich strojach wystąpili więc w składzie: Marek "Młody" Galla, Michał "Choco" Piekarczyk, Maciej "Krzyżu" Krzyżaniak oraz bracia Jassemowie. Obie drużyny były na początku meczu lekko zestresowane obecnością telewizji podczas spotkania. Głosy powoli szepczą, iż telewizja "Justynka" chce wykupić wyłączność na mecze "Onych", gdyż w tych meczach nigdy nie brakuje emocji. W pierwszej kwarcie drużyny szły punkt za punkt, aż do stanu 10:10. Wtedy to "Oni" wrzucili kolejny bieg i zakończyli kwartę 6-punktowym prowadzeniem 16:10. Od tego momentu utrzymywała się lekka przewaga niebieskich. "Najważniejsze, że udało się nie przegrać walki pod tablicami, pomimo braku centra - Krzysia" - cieszy się Maciej Krzyżaniak, który miał niewielki wkład w wygraną walkę pod koszem, dokładając 3 zbiórki. Dużo krwi napsuł jednak "Onym" niewielki przeciwnik zwany "małym" - ten trafiał z nieprawdopodobnych pozycji i po serii 3 trafionych "trójek" w końcówce doprowadził do nerwowej końcówki. "Oni" jednak dzięki trafionym osobistym Macieja Krzyżaniaka utrzymali prowadzenie i zwyciężyli 3-ma punktami. Popularny "Krzyżu" zrehabilitował się w ten sposób za brak zimnej krwi pod koszem w innych sytuacjach. Słabo dysponowany był kolejny mecz gwiazdor "Onych" Michał Piekarczyk. Michał miał skuteczność z gry w okolicach 33%, aż 3 straty i tylko jedną asystę, co w jego najlepszych momentach kariery było nie do pomyślenia. W kuluarach powoli szepcze się, iż "Choco" padł ofiarą "syndromu Grzesia Grzybka". Za 5 fauli zszedł 15 sekund przed końcem Marek Galla i "Oni" musieli kończyć ten mecz w czterech, to jednak nie był dla nich duży problem. "Ja nawet nie wiem kiedy jest faul, a kiedy nie ma" - rozkłada bezradnie ręce zdobywca 4 punktów - Marek Galla. Jak widać "Oni" to normalni ludzie, zdający sobie sprawę ze swoich słabości, a ich siłą nie jest wspaniałe wyszkolenie techniczne, lecz wola walki i wspaniała atmosfera na boisku. Ty też możesz zostać "Onym"!
Statystyki:*
Piotr Jassem - 12 punktów, 2 straty, 1 asysta, 50% skuteczności, 1 przechwyt, osobiste 40%, zbiórki 5
Paweł Jassem - 10 punktów, 4 straty, 1 asysta, 71% skuteczności, 4 przechwyty, osobiste 0%, zbiórki 10
Maciej Krzyżaniak - 2 punkty, 1 strata, bez asysty, 0% skuteczności, osobiste 100%!!!!, zbiórki 3
Marek Galla - 4 punkty, 2 straty, bez asysty, 40%, zbiórki 5
Michał Piekarczyk - 9 punktów, 3 straty, 1 asysta, 33% skuteczności, osobiste 33%, zbiórki 1

* bez większej części drugiej kwarty + trójka Piekara, niech ma

1 komentarz: