niedziela, 16 maja 2010

Historyczny sukces Onych!

Już dziś Oni zapewnili sobie miejsce na podium w piłce nożnej halowej chłopców. "Co się nie udało w siatkówkę to się udało w piłkę nożną" - cieszy się znany i lubiany Maciej Krzyżaniak.


16 maja Oni musieli rozegrać 2 mecze i aby zająć miejsce na podium konieczne było zdobycie sześciu punktów w tych spotkaniach. O 10:30
miał odbyć się mecz z Chłodnymi Dziećmi Śmierci, jednak przeciwnicy przestraszyli się rozpędzonej machiny Onych i na mecz nie przyszli. O 13 nie było już jednak tak prosto, przeciwnicy stawili się w pełnym składzie, czego nie można powiedzieć o żółto-czarnych. Mózg drużyny Wojtek Jerzak nie mógł się stawić z powodów rodzinnych. Z tego samego powodu zabrakło też trenera "Papy". Przez zatrucie pokarmowe nie mogli też zagrać obrońcy: Piotrek Jassem i Marek Galla. "Zatruliśmy się jakimś daniem na balu absolutoryjnym" - informuje Piotrula. "Coś ten żurek taki dziwny był" - wtóruje mu "młody". Obecność tego drugiego nie jest zbyt wielką stratą dla Onych. Cierpiący na syndrom Grzesia Grzybka zawodnik cały czas jest w słabej formie. Zupełnie inna sprawa jest z Piotrkiem, który w ostatnich meczach był płucami drużyny. Żółto-czarnym udało się zebrać jednak mocny skład z Kubą Smolakiem na bramce, Maciejem Krzyżaniakiem i Pawłem Jassemem na obronie, a na ataku z Piotrkiem Plewą i Grzesiem Grzybkiem. "Przypomniały mi się czasy licealne, wtedy graliśmy prawie w takim samym składzie" - cieszy się Grzybek - "Uwielbiam mieć za plecami Superstara i Krzyża, a w ataku z "Plewką" też się gra świetnie." Mecz zaczął się od groźnych ataków żółto-czarnych. W 4 minucie w potężnym uderzeniem trafił w poprzeczkę Plewa, za chwilę piłka wylądowała na słupku. A w 7 minucie bramkarz fantastycznie wyciągnął mocny strzał "Superstara". Tuż przed przerwą ten sam zawodnik znalazł się w 100% sytuacji po świetnym "no-look" podaniu od Plewy, jednak z kilku metrów gwiazdor trafił w bramkarza.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, Oni cały czas przeważali i próbowali sforsować szczelny mur obronny rywali. Kwestią minut było tylko kiedy zamienią gola na bramkę. I rzeczywiście. Świetnie dysponowany Piotrek Plewa po indywidualnej akcji pokonał bramkarza strzałem z ostrego rogu. Już po chwili kibice żółto-czarnych przeżyli chwilę grozy, gdy Superstar z nieznanego powodu podał do przeciwnika. Udało mu się jednak zażegnać niebezpieczeństwo blokując strzał rywala. Paweł po chwili się zrewanżował, przejął bezpańską piłkę, znalazł niepilnowanego Grzybka w polu karnym, który przytomnie odegrał do Superstara, któremu nie pozostało nic innego jak umieścić piłkę w siatce. Minutę później Plewa znowu ustrzelił poprzeczkę, po uderzeniu, które spowodowało małe trzęsienie ziemi na Młyńskiej. Dobrą dyspozycję "Plewka" potwierdził ustalając wynik po podaniu z autu Pawła Jassema.
Jak widać z tabeli drużyna Los Futboleiros może jeszcze zrównać się ilością punktów z żółto-czarnymi, jednak wtedy wyższe miejsce zajmą Oni, gdyż wygrali bezpośredni pojedynek 5:1. Już dziś więc można świętować wielki sukces ukochanej drużyny!

6 komentarzy:

  1. No jeśli wierzyć temu co jest na stronie to cofnęli walkowera Po Formacie z Archeo Draniami i mamy jeszcze szanse na wicemistrzostwo ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. No to cos lepszego - nie wiedziec czemu nam cofneli w tabeli jeden mecz na dworze. Mielismy 10-2-0 (porazki jeszcze nie zdazyli wklepac), a teraz jest 9-2-0. Nie ma wyniku z "Za glupi jestem".

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo tej kolejki w ogóle nie wpisywali.

    OdpowiedzUsuń
  4. musze sobie oddac, ze jestem mistrzem photoshopa

    OdpowiedzUsuń